A321XLR Wizz Aira mogły regularnie lądować w Rijadzie. Brytyjska spółka-córka Węgrów nie uzyskała jednak letnich slotów na lotnisku w stolicy Arabii Saudyjskiej.
Niskokosztowy przewoźnik reorganizuje swoją działalność, skupiając się na „tradycyjnym” rynku, czyli Europie Środkowo-Wschodniej. W tym celu m.in. zlikwidowano bazę w Abu Zabi. Wizz Air – z powodu wzrostu kosztów operacyjnych – nie będzie także dłużej utrzymywał bazy w stolicy Austrii.
Możliwa jest również redukcja oferowania w Londynie-Gatwick (ten sam powód, co w Wiedniu), z którego „tanie” linie lotnicze wykonują bezpośrednie połączenia do dwóch miast w Królestwie Arabii Saudyjskiej. Airbusy 321XLR – Wizz Air podjął decyzję o ograniczeniu zamówienia na samoloty o ultradługim zasięgu – latają codziennie do Dżeddy i Medyny.
Choć Węgrzy znacząco zredukowali obecność w królestwie Saudów (nie licząc Londynu, obecnie loty do Dżeddy realizowane są z Budapesztu, Mediolanu i Rzymu; brak jest rejsów do Dammam i Rijadu), to niskokosztowiec planował uruchomienie lotów między stolicami Wielkiej Brytanii i Arabii Saudyjskiej.
Brytyjska spółka-córka wystąpiła o przyznanie 420 slotów, które pozwoliłyby na obsługę codziennych lotów między lotniskiem Gatwick a portem lotniczym im. Króla Chalida. Koordynator rijadzkiej infrastruktury lotniczej – firma Airport Coordination Limited – nie alokował jednak Wizz Air UK ani jednego przydziału czasowego na start lub lądowanie, mimo że inni przewoźnicy, w tym
Polskie Linie Lotnicze LOT, uzyskali w pełni lub części wnioskowane sloty.